sobota, 6 lipca 2013

Kołysania nadejdzie czas...

W oczekiwaniu na moją córeczkę postanowiłem wykonać coś specjalnego. Coś co ewentualnie będzie przechodziło z pokolenia na pokolenie - takie moje małe marzenie. Tym czymś jest kołyska.
     Po około 35 godzinach pracy udało się wykonać jedyną taką na świecie kołyskę. Motyw przewodni na bocznych ściankach ma przedstawiać :) drzewko oliwne (córeczka ma mieć na imię Oliwia).
     Otwory w płycie sosnowej zostały wyfrezowane - (trocin i wiórów od groma, tydzień sprzątania garażu będzie). Kolor żółty został uzyskany poprzez zastosowanie lakierobejcy do zabawek koloru - sosna. Natomiast kolor brązowy odpowiada emalii do drewna koloru - orzech, oczywiście również zastosowanie do zabawek.Całość została połączona za pomocą konfirmatów. Do kołyski idealnie pasuje materacyk o wymiarach 90/40 cm. Oby dobrze i długo służyła.
Wycięcie krótszych boków z biegunami
Całość skręcona do ewentualnych poprawek


Boki z motywem zostaną przycięte od góry
Całość w salonie:)

Efekt końcowy po 35 godzinach.

4 komentarze:

  1. Suuuuper :) Kacper pierwsze miesiące spędził włąśnie w takiej wiekowej kołysce (pierwszym właścicielem był Misiek) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna - niech dobrze służy nie tylko Oliwii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzór śliczny ale kolor trochę mdły:-)) Jak dla Oliwki to róż byłby strzałem w dziesiątkę

    OdpowiedzUsuń