Kolejna robota na cały tydzień. Na początku pełen zapału. Czym bliżej końca tym mniej się chce i już wtedy mówię sobie, że już nigdy więcej tak monotonnej pracy nie wezmę. Ale w końcu i tak pojawiają się nowe pomysły i ochota do pracy nad projektami powraca. Trzeba kiedyś pomyśleć o zrobieniu czegoś ze styroduru do domu.
Tymczasem w szkole....
Logo zespołu przedmiotów matematyczno-przyrodniczych. Sowa. Należało wykonać 11 sówek :)
Na każdą przypadło około 3,5 godziny pracy. Nie będę się tym razem rozpisywał jak to się robi, bo już w starszych postach to zawarłem. Pokażę tylko zdjęcia z kolejnych etapów.
|
Wycinanie styroduru wg wcześniej wyrysowanego wzoru. |
|
Malowanie powierzchni i boków farbą strukturalną |
|
Suszenie. |
|
I cała rodzinka... |
|
Dwie sówki |
Aktualnie wiszą w każdej z sal zespołu matematyczno-przyrodniczego.
Zachwycam się Pana działaniami:) Szukałam własnie informacji na temat wycinania ze styroduru i znalazłam przy okazji mnóstwo innych ciekawych rzeczy:) Świetna robota. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń