niedziela, 18 grudnia 2011

Todos Locos...

Nowo powstały zespół w Rudzie Śląskiej. Trójka absolwentów LO im. Gustawa Morcinka. No i pomysł by dla nich coś zrobić na początek. Nazwa zespołu wypalona i pomalowana na desce o wymiarach 120 na 40 cm. Literki zamalowane czarną farbą do drewna. całość zawieszona na łańcuchach o różnej długości, gdyż takie logo ma zespół. Oby służył długo i był zapamiętany:) Życzę radości z grania:)



Na Barbórka...

Na specjalne zamówienie kolejna wypalanka, tym razem z okazji Barbórki. Rysunek przedstawia szyb górniczy (jakby ktoś nie zauważył :), roboty na ok 5 godzin.  Wysokość deski ok 30 cm - o ile dobrze pamiętam. Grubość deski standard w tym przypadku 18 mm. Mam nadzieje, że prezent ten przypadł obdarowanemu do gustu:)

niedziela, 27 listopada 2011

Inne niż zwykłe kartki świąteczne.

     Kartki świąteczne na drewnie w formie desek do krojenia żywności? A dlaczego by nie? Pomysł, sądzę że dość ciekawy. Połączenie mojego hobby - pirografia, z trwałością. I dodatkowy walor estetyczny w domu, pokoju - tym razem świąteczny. Należy wspomnieć, iż jest to rękodzieło, a to kolejny powód, by posiadaczem tak pięknej rzeczy :) Kartki świateczne drukowane, zawsze po świętach są spisane na straty, chyba że ktoś je kolekcjonuje. Dzięki "kartce" drewnianej nasze życzenia świąteczne na pewno przetrwają kilka, a może nawet kilkanaście lat. Oprócz wypalonego awersu możemy napisać na rewersie życzenia, albo nakleić karteczkę wydrukowaną na drukarce lub wypisana ręcznie. Polecam, na prawdę warto.








 Deseczki te mają wymiary: 21x11x7 cm



Ten rysunek został wykonany na sklejce grubości 4mm, wymiary to 30x 10,5 cm

środa, 23 listopada 2011

Celtyckie pudełko...

Witam.
Dzisiaj pokazuje Państwu pudełko, niby zwykłe ze sklejki, ale przyozdobione motywami celtyckimi. Kontury rysunków są oczywiście wypalone, a wnętrze obrazków pomalowane farbami akrylowymi do malowania figurek. Pudełko ozdobione już było dawno. Dopiero teraz zdecydowałem się na to by ujrzało światło dzienne. Są to moje początki w tego typu dekorowaniu.



niedziela, 6 listopada 2011

Trochę ładniejsza szkoła...

    Oczywiście, jak zawsze ze mną bywa, to musze sobie znaleźć jakąś robotę, i to taką, która wymaga ogromnego nakładu pracy. I w tym przypadku jest dokładnie tak samo. Całe szczęście w tym, że mam taką a nie inną pracę i istnieją możliwości, aby swoje pomysły zrealizować na większą skalę. W domu tego wszystkiego nie zrobię i nie wyeksponuję. Cieszy mnie możliwość pokazania innym moich "dzieł" :) Może dzięki nim jakieś pomieszczenie stanie się, choć trochę bardziej atrakcyjniejsze :) Poza tym mam sponsora w postaci dyrekcji obu szkół, to właśnie oni płacą za materiały. Ja czerpię tylko z tego dobrą zabawę i satysfakcje, że mogę coś fajnego zrobić, a jak ktoś pochwali i zauważy moją pracę to wtedy satysfakcja jest podwójna.
     Nawet nie wiem, kiedy i jak narodził się ten pomysł w mojej głowie. Prawdopodobnie było to związane z ciągłym pytaniem uczniów i ludzi odwiedzających placówkę edukacyjną - gdzie mają iść, gdzie znajduje się sekretariat itp. Oczywiście na drzwiach wszystko jest opisane, jednakże trzeba przejść się trochę by sprawdzić wszystkie tabliczki na drzwiach zanim znajdzie się cel, no to pojawił się pomysł „szyldów” z nazwami odpowiednich pracowni.
     Poniżej przedstawiam krok po kroku jak do finalnych efektów dochodziło…

1.     Pierwszy punkt to odpowiedni pomysł, wizualizacja i rozmyślanie jak go urzeczywistnić i z jakich materiałów dany pomysł wykonać.
2.     Zakupić odpowiednie materiały, zaopatrzyć w konieczne urządzenia. Do tego celu zastosowałem deski świerkowe. O wymiarach 1200x 400 mm.
3.     Każda deska została pocięta na 4 części o wymiarach 300x400 mm.
4.     Kolejny krok to narysowanie zarysu jak będziemy wycinać 1/4 okręgu. W tym celu najlepsza okazała się stara płyta CD, o taki właśnie wymiar mi chodziło :)


















5. Teraz już tylko należy posłużyć się wyrzynarką by zaznaczony zarys wyciąć.


















6. Aby dodatkowo wizualnie poprawić wyciętą deskę wykorzystałem frezarkę. Efekty widać poniżej.


















7. Sfrezowane deski należy oszlifować papierem ściernym, mam tu na myśli obrobione krawędzie przez frezarkę. ( na tym zdjęciu kolejność przeze mnie nie została zachowana :)



8. Teraz wystarczy nanieść interesujący nas motyw na przygotowaną deskę. W tym przypadku będą to nazwy poszczególnych sal w gimnazjum. Zaczynając od sekretariatu i dyrekcji poprzez bibliotekę, salę gimnastyczną itd.


9. Przerysowany szablon liter został wypalony za pomocą wypalarki produkcji radzieckiej. Wypalane po to aby lakierobejca nie "wypływała" poza zarys liter.



10. Teraz przystępujemy do wypełniania obrysu liter lakierobejcą - kolor Venge. Wykorzystujemy do tego celu cienki pędzelek.















11. Efekt końcowy malowania liter.


12. Deskę z wymalowanymi literami przytwierdziłem do kątówki za pomocą łańcucha i haczyków, całość przytwierdziłem za pomocą wkrętów do podpórki. Ozdobne kątowniki - podpórki kosztują na dzień dzisiejszy od 15 zł w górę - dość wysoki koszt, ale efekt lepszy. Coś za coś :)



13. Efekt końcowy. Po przytwierdzeniu do ściany. Można porównać zdjęcie ze zdjęciem powyżej - chodzi o podpórki, sami widzicie co jest fajniejsze:)


Szyldy te są wykonywane w Gimnazjum nr 13 im. Roberta Schumana w Rudzie Śląskiej. Można wstąpić i zobaczyc na własne oczy jak wyglądają pojedyńcze egzemplarze i jak przedstawia się całość na holu szkoły. Kiedy koniec prac tego nie jestem wstanie określić. 
A już nowe pomysły pojawiają się w głowie.

niedziela, 30 października 2011

Nowa skrzynia znalazła właściciela...

Kolejna skrzynia do mojej skromnej kolekcji. Sprzedana mojemu przyjacielowi - właściwie na jego zamówienie.   Dostał odpowiedni rabat:) Skrzynia tym razem wykonana z płyt meblowych. Kolor  - jabłoń locarno ciemne. Trochę prace swoją udoskonaliłem stosując konfirmaty, teraz skrzynia jest bardziej wytrzymała niż na samych komandorkach. Skrzynia ma wymiary 80x37x40. Wieko dzielone jest na dwie części połączone ze sobą zawiasami. Brzegi płyt pokryte są warstwą PCV o grubości 2mm. Klapa jest nieznacznie większa od całości więc łatwo się ja otwiera.  Efekt końcowy nowych właścicieli zachwyca:) a mnie to cieszy. Oby służyła jak najdłużej :)


sobota, 15 października 2011

Kawiarnia w kuchni...

       Parę miesięcy temu wpadłem na ciekawy pomysł by "upiększyć" trochę kuchnię. A skoro lubię wypalać w drewnie i choć trochę mi to wychodzi, zrobiłem szyld kawiarni. Projektów szukałem w Internecie i znalazłem najbardziej pasujący do klimatu kuchni. Oczywiście projekt został odrobinę zmodyfikowany. Wzór został wypalony na desce sosnowej, a następnie pomalowany lakierobejcą w dwóch kolorach: venge i bodajże orzech.
Całość na koniec została polakierowana lakierem bezbarwnym i o ile dobrze pamiętam z połyskiem. Do deski od góry zostały zamocowane dwa haczyki, aby można było podwiesić całość na łańcuchu ozdobnym (kolor brązowy). Do ściany przymocowano haki na kołkach rozporowych.
      Dalszy rozwój projektu zakłada przymocowanie pod szyldem dodatkowej deski z "godzinami otwarcia" lub krótkie menu wiszące obok. Życie pokaże co to będzie. Jeśli się to zrobi i ja dojrzeję do tego by to zrobić, na pewno z efektami prace się z Wami podzielę. Pozdrawiam i zapraszam do "The Fortunate Cup".



poniedziałek, 10 października 2011

Ernesto Che Guevara Lynch de la Serna i prezent...

     Kolejne zamówienie otrzymałem i wykonałem. Prezent urodzinowy.  Tym razem dotyczyło to Ernesto Che Guevara. Oto co udało mi się osiągnąć. Obraz został wypalony na desce sosnowej i zamalowany lakierobejcą koloru venge ciemne. Deska została sfrezowana na bokach.


Poniżej fragment biografii dla zainteresowanych, zaczerpnięty ze strony: http://el.che.prv.pl/
Warto przeczytać i czegoś nowego się dowiedzieć. Ja się dowiedziałem :)


     Ernesto Che Guevara Lynch de la Serna urodził się jako wcześniak 14 VI 1928 roku w miejscowości Rosaria w Argentynie. Pochodził z arystokratycznej rodziny, wśród której przodków spotykamy peruwiańskiego wicekróla i powszechnie szanowanego generała argentyńskiego. Ponieważ Ernesto był chory na astmę i często zapadał na zapalenia płuc, rodzina Guevarów przeprowadziła się do Alta Gracia u podnóża gór Sierra de Cordoba. Ojciec Che pracował przy budowie statków, a jego matka zapewniała mu naukę. Lewicowe poglądy Guewarów, dzieła Marksa i Engelsa, które czytywał, wywarły na niego ogromny wpływ i one to uczyniły zeń rewolucjonistę. 


W 1946 roku Che postanowił studiować medycynę na uniwersytecie w Buenos Aires. Gdy miał 18 lat wojskowa komisja lekarska orzekła o jego niezdolności do służby wojskowej. Jednak jak się później okaże komisja poborowa myliła się. 
(...)



niedziela, 9 października 2011

Pirografia historyczna i Conrad Of Seinsheim

Dziś skończyłem kolejną wypalankę na sklejce. Roboty na ponad 3 godziny samego wypalania. Na razie przedstawiam efekt wypalenia.Do efektu finalnego trzeba trochę poczekać, a myślę że warto:). Pirografia przedstawia monument niejakiego Conrada Of Seinsheim - rok 1369, na podstawie książki "Medieval Arms & Armor. A Pictorial Archive" - J.H. Hefner - Alteneck.

.

środa, 28 września 2011

Mała "wykałaczka" na niesfornych chłopaków:)

         Nastał niesamowity czas przemian. Wyścig zbrojeń na arenie historycznej. Średniowiecze znów odzyskuje mocarnych wojowników, a to między innymi dzięki współczesnym kowalom artystycznym. To od nich nabyłem ten wspaniały okaz miecza - falchion. Chciałem go mieć od momentu zaobserwowania, co może zdziałać takie ustrojstwo na Grunwaldzie. Już sam wygląd oddziałuje psychologicznie na "wroga" po przeciwnej stronie areny:) I marzenia się spełniają. Przedstawiam Państwu mój dzisiejszy, upragniony od dawna, nabytek. Funkel nówka nieśmigany Falchion.  Długość miecza oscyluje w okolicy 120 cm :)